• O PSACH
  • O MNIE
  • KUNDEL POLSKI
  • WSPÓŁPRACA
  • FB email link link

poniedziałek, 21 marca 2016

Inny pies - czyli moje psy z innej perspektywy


Ludziom łatwo przychodzi porównywanie. Porównujemy i przyrównujemy do siebie wszystko, co tylko przyjdzie nam do głowy. Jednak gdy namacalnie mamy do czynienia z wynikami tych analiz, to już niekoniecznie robi się wesoło.




Opieka nad innym psem niż swój przez niespełna 24h potrafi dać nieźle do myślenia.

Przykładowo może się okazać, że niektórzy mają psa, który nie boi się każdego dźwięku i każdej czynności którą się wykonuje. Że jest możliwe, że pies na spacerze nie ujada i nie zwraca najmniejszej uwagi na psy szczekające na posesjach. Że istnieje pies, który jest posłuszny, karny i niewymagający. 

Prawdę powiedziawszy przeżyłam mały szok. Świadomie, przecież każdy wie, że można mieć grzecznego, ułożonego i zsocjalizowanego z ludźmi i z psami psa. I gdy namacalnie mamy z takim do czynienia, można się poczuć co najmniej dziwnie patrząc na swoje dwa futrzaki, które nie jedno mają za swoimi czarno-biało-brązowymi uszami.

Z drugiej jednak strony jestem bardzo ciekawa jak wyglądało by moje życie gdyby moje czworonożne pociechy były choć o jeden poziom grzeczniejsze.  O ile by to ułatwiło mi i mojej rodzinie życie. O ile łatwiej było by przeskoczyć pewne kwestie.

Ale....

Ile bym przez to straciła? Ile wyzwań i przeszkód by mnie ominęło? Ilu doświadczeń, sukcesów i porażek nie mogłabym osiągnąć?



Jeden mały York a tyle potrafi człowiekowi w głowie namieszać.
A ja przecież wcale nie lubię Yorków...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz