Mam na imię Sylwia a to mój blog FRIENDSHIP OF DOG, który
powstał w 2012 r. z moich własnych
potrzeb idealistycznych. Chce zmienić psi świat, naprawić jego całe zło i pomóc
wszystkim potrzebującym psom na tyle na ile potrafię. Banalne? Trudno. Od
zawsze tkwi we mnie potrzeba pomagania i nie jestem w stanie tego w żaden
sposób powstrzymać.
Co znajdziesz na blogu? Garść moich spostrzeżeń na temat
życia z moimi problematycznymi psami: z agresywną w stosunku do ludzi, lękliwą
i adoptowaną Nejrą oraz nie zsocjalizowanym ze swoimi czworonożnymi przyjaciółmi
kundelkiem Ciapkiem. Piszę głównie o tematach trudnych, niewygodnych, kontrowersyjnych
i często na pierwszy rzut oka nie związanych całkowicie z psami. Lubię ironię, lubię zmuszać czytelnika do
myślenia. Lubię pisać nie wprost, lubię niedopowiedzenia i przekazywanie treści
między wierszami.
Dla kogo piszę? Chciało by się napisać od razu, że dla
wszystkich ale muszę być realistką. Myślę, że odnajdą się tu osoby szukające odpowiedzi
na temat psiego zachowania, relacji z psem na różnych płaszczyznach, problemów
behawioralnych czy adopcji i wychowywania psa.
Pewnie pomyślisz, że pozjadałam wszystkie psie rozumy i
piszę bloga nie mając o niczym pojęcia. Po części masz rację. Bo psa jest zrozumieć
bardzo trudno i chyba nikt, nigdy nie powie, że wie o nich wszystko. Uczę się o
nich każdego dnia w różnych sytuacjach i każdy sukces jest dla mnie dużym
osiągnięciem jak i z każdej porażki wyciągam wnioski i z pokorą staram się ich
nie powielać. Na dodatek ukończyłam 1,5 roczne studia magisterskie na UP w
Lublinie na kierunku Behawiorystka Zwierząt, byłam wolontariuszem w schronisku
i od dziecka mam w domu psy. Myślę, że to dobry start.
Tematyka i sposób prowadzenia bloga nie jest przypadkowy.
Jestem wegetarianką od 7 lat, kupuję
jajka od kur z wolnego wybiegu i nie mam w swojej szafie skórzanych torebek ani
butów. Staram się żyć w zgodzie z naturą i z swoimi przekonaniami. Nie zgadzam
się na jakiekolwiek okrucieństwo wobec zwierząt, nie tylko psów. Taka jestem na
co dzień i taka jestem tutaj na blogu.
Co mogę o sobie powiedzieć? Jestem żoną, Ślązaczką,
domatorką i z pewnością idealistką i perfekcjonistką. Jak coś robię to na 100%
albo wcale. Te cechy pielęgnuję pracując na etacie jako asystent projektanta
instalacji sanitarnych. Lubię herbatę, kryminały, dobre seriale, smutne
piosenki, które to bardzo potrafią mnie zmotywować do pracy. Jestem osobą
bardzo wrażliwą i upartą. Lubię jeść wszystko co zawiera pomidory, byle nie te
suszone i chipsy o smaku zielonej cebulki. Uparcie wierzę, że w życiu zawodowym
można robić to, co się kocha…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz