wtorek, 25 listopada 2014

Przywłaszczacze psów

Zoja. Na 99% została przywłaszczona przez PRZYWŁASZCZACZA
Wyobraźmy sobie taka sytuację. Mamy dom, piękny ogródek i psa. Ni stąd ni zowąd pewnego dnia piesek wyślizguje się spod furtki i leci w długą. Nie reagując na komendy, krzyki, prośby i biegnie gdzie popadnie. Ubieracie się w pośpiechu, gonicie, szukacie i pytacie. Ale pies jak kamień w wodę. Ale na szczęście parę ulic, domów, czy już na innym osiedlu, ktoś pieska znajduje i ... historia szczęśliwie się NIE kończy.